sobota, 2 czerwca 2012

A zaczęło się od końca...

Rok 2008 powstał pomysł na kawiarnie, taką w której kawa ma grać pierwsze skrzypce... i grała cztery lata.
-Dzień dobry - kawa
-papieros - kawa
-może ciastko? nie kawa!
-O Madzia! - kawa?
Cztery piękne lata, ale nie dla tego że szło dobrze, że ludzie dopisywali, chwalili - piękny lokal, super miejsce.
Nie...
    KAWA!! to z nią rozpoczynliśmy dzień, kusiła aromatem, nęciła kolorem, pieściła podniebienie za każdym razem kiedy brałam filiżankę do ust. Kawiarni już nie ma, a kawa dalej za mną chodzi i to uporczywie każdego dnia...

    Ludzie mówią nie ruszam się z domu bez wypicia chociaż filiżanki kawy, inni piją ją dopiero  po porządnym śniadaniu. Dla mnie jest ona świetnym "przedśniadaniem", "pośniadaniem" czy też baterią napędzającą w ciągu dnia, jest dobrym pretekstem do przerwy w trakcie pracy czy motywacją do spotkań z przyjaciółmi. Ostatnio zauważyłam że większość moich przyjaciółek tych w ciąży czy po niej nie ma już potrzeby na wyjścia na miasto np. na obiad, ale na kawę zawsze znajdą czas, nie zależnie od dnia ani godziny czy to espresso czy kawa laktacyjna dla matek karmiących - będę! - dla mnie bomba!.

   Blog poświęcony kawie i tworzeniu nowych kreacji z nią związanych wydaje mi się na dzień dzisiejszy bardzo sensownym i pomocnym pomysłem dla tych, którzy tak jak ja są fanatykami tego magicznego naparu ułatwiającego życie nie tylko ze względu na jego energetyczne właściwości ale również dla tego, że jak żaden inny napój potrafi on ugościć znajomych, poprawić humor czy dodać weny każdego dnia! Przy okazji tworzenia nowych przepisów na kawę postaram się urozmaicić czytanie, grafiką i zdjęciami przygotowanymi specjalnie dla was.
Zapraszam do czytania i inspiracji!


Teraz tylko trzeba zachować spokój i napić się kawy!
Pozdrawiam Sylwia




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz